na SKRÓTY czasami warto chodzić

Pójście na skróty okazuje się być czasami lepszą ścieżką, ale w tym przypadku całe te SKRÓTY dają nam niezbędny pakiet informacji skąd poszczególna roślina pochodzi, kto ją pierwszy opisał lub też, gdzie została wychodowana.

W przypadku Sansevierii obok pełnej nazwy botanicznej, gdzie oprócz gatunku lub jego wariacji, podaje się datę i miejsce pierwszego wpisu w rejestrach botanicznych oraz nazwisko botanika dokonującego wpisu. Przy czym należy pamiętać, że nauka chodzi własnymi ścieżkami i wpisujący może okazać się wtórnym odkrywcą danego gatunku/odmiany, bo gdzieś, kiedyś, ktoś inny wcześniej odkrył dany egzemplarz, jednak go nie opisał z różnych przyczyn albo też nie miał takiej możliwości.

Zawiłe procedury, potrzebny czas na odróżnienie nieróżniących się od siebie roślin powoduje, że botanika to nauka żywa, nie tylko ze względu na materię badań, ale również na czas, pod którego wpływem młoda forma Sansevierii okazuje się być całkiem odmienna od dorosłej a często tylko kwiaty wskazują na odmienność gatunku.

Tutaj pojawiają się kolekcjonerzy, tacy z krwi i kości. Botanicy zafascynowani florą, podróżujący po świecie, kolekcjonujący nowe okazy i pielęgnujący ich rozrost. To oni opisują nowe gatunki czekając latami na potwierdzenie swoich tez.

W zakresie nazewnictwa Sansevierii poruszamy się często pomiędzy skrótami/kodami nadanymi poszczególnym botanikom jak również ich poszczególnym egzemplarzom roślin, które zebrali i opisali.

W naszym serwisie znajdziecie również notki biograficzne kolekcjonerów.

Tak one się prezentują.